Jak zarabiać na programach partnerskich w dzisiejszym internecie? Programy partnerskie mają to do siebie, że szybko wypełniają rynek. Prowizje w programach bankowych są duże nie dlatego, że bank jest bogaty, tylko dlatego, że namówienie kogokolwiek na kolejny w gruncie rzeczy zbędny kredyt nie jest zadaniem łatwym. Prowizja to wynagrodzenie za trud partnera.
Jak zarabiać na programach partnerskich gdy rynek pełny po brzegi?
Każdy prawie, kto działa w programach partnerskich, kiedyś traci impet. Pozostają oczywiście na rynku najwięksi gracze, którzy zbierają nawet po kilkadziesiąt procent wszystkich prowizji, a reszta partnerów musi zadowolić się dużo mniejszymi okruszkami tortu. Tak działa rynek – w pewnym momencie popyt na większość produktów spada, ewentualnie zmieniają się kryteria wyboru i wybrane produkty przestają być pożądane.
To normalna kolej rzeczy, ale dla kogoś, kto próbuje zarabiać na programach partnerskich, jest to na pewno przykre. Dlatego też warto zebrać klientów jak najwcześniej i zapewnić sobie od nich stały dochód. Łatwo powiedzieć, ale przecież nie ma abonamentowych programów partnerskich dla kont i pożyczek, prawda? Prawda. Są jednak na przykład dla kursów, kryptowalut, są dla usług internetowych, księgowych itd. Wybór jest całkiem spory.
Jak zarabiać na programach partnerskich, czyli niech nam żyją abonamenty
Abonamentowe programy partnerskie są banalnie proste: wystarczy raz zachęcić klienta, a za każdym jego abonamentem, na konto partnera wpłynie pewne kwota. Teoretycznie trudność zatrzymania klienta bierze na siebie organizator programu partnerskiego, ale tak naprawdę większość abonamentów jest utrzymywana do pół roku, a niewiele wytrzymuje rok.
Jasne, dobre i to, ale pamiętaj, że nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie. Tak naprawdę powinieneś wziąć na siebie częściowo obowiązek zachęcania klientów do dalszego opłacania wybranej usługi, a nawet do przejścia na wyższy pakiet, jeśli dla Ciebie będzie oznaczało to wzrost dochodu. Oczywiście mam na myśli produkty przydatne – reklamowanie dziadostwa w jakiejkolwiek formie jest zjawiskiem negatywnym i psującym rynek.
Czy warto się bawić w zarabianie na programach partnerskich?
Klienta stosunkowo łatwo jest namówić na jednorazowy zakup dowolnego produktu lub usługi, ponieważ dla niego jest to pojedynczy wydatek. Kiedy jednak w grę wchodzi abonament i konieczność comiesięcznego ponoszenia pewnych wydatków, to sprawa komplikuje się również po stronie partnera. Wyobraź sobie zresztą taki czysto hipotetyczny przykład: czy sądzisz, że udałoby Ci się namówić kogoś do zakupu startera telefonii komórkowej za 30 złotych?
Pewnie tak. A czy ta sama sztuka udałaby się, gdybyś miał temu samemu klientowi (który przecież i tak będzie musiał doładować co miesiąc konto) zaproponować dwuletni abonament? To zupełnie inne podejście, prawda? Dlatego regularnie wypłacana prowizja jest w miarę wysoka i ma stanowić wynagrodzenie za trud włożony w namówienie klienta na ponoszenie większych obciążeń.
Dla kogo zarabianie na programach partnerskich?
Abonamentowe programy partnerskie nie są szczególnie skomplikowane, ale warto mieć już jakieś doświadczenie z marketingiem afiliacyjnym, zanim się do nich zgłosi. Potrzeba pewnej wiedzy i dużej wytrwałości, żeby móc cieszyć się wysokimi wynagrodzeniami, dlatego polecam programy abonamentowe szczególnie tym osobom, które już wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi i które z łatwością odnajdują się nie tylko w tematyce afiliacji, ale również w zagadnieniach związanych z branżą, której dotyczyć ma nowe przedsięwzięcia.
Tutaj już bowiem trudno jest się wyłgać od bezpośredniego namawiania klienta – żeby sprzedać komuś jakikolwiek abonament, trzeba mu wytłumaczyć, dlaczego ma to sens, a to wymaga zaangażowania większego niż prosta sprzedaż pojedynczego produktu z jednorazowym kosztem.